sobota, 15 czerwca 2013

Legendy maoryskie - Monika Riddell, Anna Janiec-McLaughlin

Znam wiele legend. Od dziecka opowiadano mi zarówno legendy polskie, jak i całego świata. Jednak nigdy nie wdrążałam się w legendy poszczególnych zakątków świata. Tym razem postanowiłam to zmienić. Wczytałam się w magiczny świat rodem z klanu Maorysów. 

Zbiór najbardziej popularnych legend plemion maoryskich z różnych regionów Nowej Zelandii. Opowieści o nimfach morskich, elementach natury, bohaterach walczących o równowagę pomiędzy światem ludzi i bogów, potworach kształtujących krajobrazy i zuchwałych półbogach. Opowiedziane po polsku przybliżają daleką i tajemniczą krainę Aotearoa, opisują jej piękno i nierozłączną od wieków więź człowieka z naturą.

Maorysi, Māori – grupa etniczna Nowej Zelandii, posługująca się językiem maoryskim. [wikipedia]

To najważniejsze, moim zdaniem informacje, bowiem już na początku jednej z legend pada właśnie Nowa Zelandia. Powiem szczerze, byłam zaskoczona ich wizjami początku świata, czy pojawienia się ognia. A i nie tylko o tym dowiadujemy się w książce:


SPIS LEGEND:
Stworzenie świata według Maorysów
Hinewhaitiri i Dzieci Natury
Jak Maui przyniósł światu ogień
Jak Maui złowił wielką rybę
Kawariki i człowiek-rekin
Ngake i Whataitai - potwory z przystani w Wellingoton
Opowieść o Panii
Ruapehu i Taranaki - zakochane góry
Tane Mahuta i ptaki
Whaitere, czy Zaczarowana Raja

Na pierwszy rzut oka widać, że z niektórymi wyrazami mielibyśmy niemałe problemy z wymową. Na szczęście autorki o tym pomyślały, dlatego na końcu dodane są również wyjaśnienia w wymowie w języku maoryskim. Oraz słownik!




Wraz z kolejnymi stronami możemy coraz głębiej wchodzić w historię i zobaczyć, jak bardzo wydarzenia są ze sobą powiązane. Skoro to legendy, muszą mieć jakieś odniesienie do zjawisk, które do dziś możemy zaobserwować. I tak też jest - podczas czytania uczymy się o przyrodzie w Nowej Zelandii m.in. o pochodzeniu gór.


Książeczkę czyta się szybko i przyjemnie. Legendy zostały opowiedziane ciekawie, bez najmniejszych "zgrzytów". Na końcu danej legendy mamy właśnie wcześniej wspomniane przeze mnie odniesienia do teraźniejszości. Ciekawym zabiegiem było dodanie Wprawek tj. pytań po przeczytaniu. Jest to na pewno bardzo pomocne, by małe dzieci mogły lepiej przyswoić sobie informacje.

Niestety nie udało mi się dowiedzieć niczego o autorkach Legend maoryskich. Domyślam się jednak, że są to Polki, które związane są w sposób emocjonalny  z Nową Zelandią - bardzo ją lubią lub nawet w niej mieszkają). Jakkolwiek jest, dzięki swojej ciężkiej pracy i chęciom, udało im się zasiać chociażby małe nasionko zainteresowania krajem i jego historią.

Książka została wydrukowana na wysokiej jakości papierze - jest gruby. Ma twardą oprawę. Nie można
zapomnieć również o dodanym do każdej legendy obrazku. 

-----------------------------
Tytuł: Legendy maoryskie
Autorzy: Monika Riddell, Anna Janiec-McLauglin
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: czerwiec 2013
Liczba stron: 80
Kategoria: Legendy, Dla dzieci
------------------------------
Ocena: 5 (bardzo dobry)
Wniosek: Takim książkom zawsze będę wystawiła ocenę bardzo dobrą, gdyż dzięki nim mogę moja wiedza o świecie stale się powiększa. 


Za książkę dziękuję wydawnictwu Novae Res

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz