poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Chińskie Igraszki, czyli podróż do Państwa Środka - Sylwia Malon-Schulze

Z przyjemnością przyjrzałam się nowej polskiej autorce, która praktycznie przed chwilą zadebiutowała zapisem swoich wspomnień. Historia, która zabiera nas w podróż do kraju dla wielu dalekiego i egzotycznego. Chin.

Współczesne Chiny oczami nauczycielki angielskiego i podróżniczki w jednej osobie. Autorka spędziła w Chinach blisko 10 lat, przechodząc kolejne stopnie wtajemniczenia w życie codzienne Chińczyków, od najbardziej elementarnej wiedzy praktycznej po intymne kobiece plotki. Początkowa „ekspatka”, czyli żona przy mężu na dyrektorskim stanowisku, żyjąca w luksusowej europejskiej enklawie w Szanghaju stopniowo wydostaje się ze „złotej klatki”, uczy się języka, podejmuje pracę na uniwersytecie, poznaje zwykłych ludzi i coraz bardziej egzotyczne blaski i cienie życia w Państwie Środka. 

Pani Sylwia Malon-Schulze opowiedziała krok po kroku swoje pierwsze chwile spędzone w Chińskiej Republice Ludowej. Zawsze miło mi się czyta wspomnienia osób, które nie tylko przeżyły coś interesującego, ale przede wszystkim potrafią to opowiedzieć w sposób zrozumiały i przede wszystkim ciekawym. Autorka na całe szczęście pamiętała także, że nie wszyscy są znawczyniami Kraju Wschodzącego Słońca i wszelkie przypisany, słówka, ale również wiele zachowań - dla nas tak dziwnych, zostało wyjaśnione. Dzięki temu czytelnik rozumie wszystko, a przynajmniej znaczną większość, i całość tomu Chińskie Igraszki prezentuje się bardzo dobrze.

Na początku autorka nie okłamuje, że było jej ciężko odnaleźć się w tak "chaotycznym" (jak dla mnie) państwie, rządzącym się swoimi prawami. Jednak pokazuje nam złoty środek, dzięki któremu i my, którzy planujemy albo nie planujemy podróż do Chin, będziemy mogli się w nim zaaklimatyzować. Mianowicie chodzi tutaj o próbę zrozumienia drugiego człowieka.

Jednak nie tylko na codzienności (takiej jak wizyta u lekarza, czy pójście do sklepu) skupia się książka. Pisarka opisuje swoje podróże do obleganych przez turystów miejsc - takich jak Tybet, Pekin czy też, gdzie zatrzymała się na początku cała rodzinka Malon-Schulze, Szanghaj. Nie rozpisywano się tutaj o takich czy innych krajobrazach - nie, ponieważ są widoki, które należy samemu zobaczyć. Opisywała głównie ludzi i to mi się najbardziej podobało. No bo czy może być coś ciekawszego niż drugi człowiek?

Od Autorki
Chiny dla zwykłego Polaka to kraj tajemniczy, egzotyczny i trochę groźny. Spędziłam tam wiele lat. Podróżowałam, poznawałam, doświadczałam na własnej skórze paradoksów Państwa Środka. Moja książka nie jest kompletnym przewodnikiem ani o kulturze chińskiej, ani po Chinach, a to z tego powodu, że jestem mało systematycznym obserwatorem. Jest wiele różnych punktów widzenia Państwa Środka, lecz pisząc tę książkę chciałam odnaleźć swój własny, może trochę kobiecy. Moja książka niczego nie obiektywizuj, nie syntetyzuje. Moje wspomnienia dotyczą drobiazgów, prawie wyłącznie tego, co zafascynowało moje oczy i kubki smakowe lub wręcz odwrotnie... Osobiste zapiski, czasem zabawne, czasem dramatyczne zdarzenia i historie, które mi się przydarzyły, albo które opowiedzieli mi moi chińscy znajomi. Zapraszam do moich Chin...

Powiem szczerze, że po przeczytaniu tej książki sama zapragnęłam taką podróż. Chciałam sama zobaczyć i doświadczyć podobnych wydarzeń jak autorka. Szczególnie, że niektóre jej wspomnienia są śmieszne i dramatyczne, tak jak to zapowiedziała we wstępie.

Tomik został wzbogacony również o zdjęcia autorki, jak rozumiem (bowiem nie było żadnych przypisów), które zostały wydrukowane na śliskim papierze. Nie jest ich dużo, ale zdecydowanie dodają plusów książce. Dodatkowo na samym końcu zostały umieszczone 10 porad dla początkujących.

Czy pani Sylwii Malon-Schulze i jej bliskim spodobała się wyprawa do Chin?
Tego musicie dowiedzieć się sami.
Mi jak najbardziej się spodobała.

---------------------------------------------------------------------------
Tytuł: Chińskie Igraszki, czyli podróż do Państwa Środka
Autor: Sylwia Malon-Schulze
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: kwiecień 2013 
Liczba stron: 212
Kategoria: Wspomnienia
--------------------------------------------------------------------------
Ocena: 5 (bardzo dobra)
Wniosek: Jak ja lubię ciekawe zapiski!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz