czwartek, 21 marca 2013

Stalinizm po polsku - Polityka

Tym razem mam do omówienia pewną gazetę, która trafiła do moich rąk. Akurat mam teraz czas nauki do sprawdzianu z historii, więc nie byłoby lepszej okazji do powtórzenia sobie pewnych wiadomości. Szczególnie, jeżeli te informacje są podane w bardzo ciekawy sposób. 

Stalinizm po polsku to wydanie specjalne wszystkim znanej gazety Polityka. Jest to jednak przede wszystkim pomocnik historyczny obejmujący lata powojenne Polski - zaczynając od 1944 do 1956. 

Ogromnym plusem, dla którego warto zajrzeć do owej gazety są chronologicznie ułożone daty. Tutaj nie ma przeskoków tak jak w podręczniku - "Teraz pomówimy sobie o całym świecie, po czym powrócimy do Polski". Głównie skupiamy się na Polsce, choć jak wiadomo, czynnikami kształtującymi historię nie była tylko nasza ojczyzna. 


Jak nietrudno zgadnąć, skupiamy się tutaj na wszystkim dobrze znanym "dwudziestowiecznym tyranem stanowiącym - obok Adolfa Hitlera - najdoskonalsze wcielenie tego starożytnego terminu oznaczającego okrutnego, despotycznego władcę, który narzuca swoją wolę, nie licząc się z niczym" - Józefie Stalinie. (cytat z gazety).
Historia o jego życiu, o jego dojściu do władzy, jak również jego śmierci. A przede wszystkim o tym, co potrafi uczynić złego jeden człowiek.

"Josif Wissarionowicz Dżugaszwili nie zrobiłby politycznej kariery, gdyby nie rewolucja bolszewicka. Urodzony w 1878 r. w gruzińskim miasteczku Gori syn wiejskiego szewca i chłopki analfabetki trafił do seminarium duchownego. Matka chciała, aby został popem, ale młody Josif rychło zamienił prawosławie na wiarę w dogmaty marksizmu. Nikczemnej postury, bardzo niski, z twarzą pokrytą dziobami po ospie i lewą ręką sztywną z powodu wypadku w dzieciństwie, obdarzony był jednak dużą inteligencją i sporo czytał."

Dużym plusem są zdjęcia oraz podpisy nad nimi/pod nimi. Jednak nie zapominajmy, że chodzi tutaj o ciekawe nauczanie. Nauczanie młodego pokolenia o trudnym życiu ich dziadków, jak również i rodziców. Wydarzenia związane z wielkimi ludźmi, dojście do władzy (nawet po trupach), ale także normalne życie przeciętnych mieszkańców kraju, którzy po prostu chcieli przeżyć swoje życie. 

Stalinizm po polsku wzbogacił moją wiedzę, a także poukładał tą, którą nagromadziłam. 
Mogę z czystym sumieniem polecić te 146 kartek A5 za 19,99 zł. Nie zawiedziecie się! 

We wstępie do publikacji redaktor naczelny POLITYKI Jerzy Baczyński oraz redaktor wydania Leszek Będkowski napisali:  
„Przedmiotem naszego zainteresowania nie są po prostu dzieje Polski w powojennej dekadzie. Bierzemy pod lupę te aspekty historii, w których odcisnęło się piętno stalinizmu (…). Jakie były materialne, ludzkie, psychospołeczne koszty zastosowania wzorca stalinowskiego? To historia z pozoru odległa, ale w całej swej złożoności i wielowarstwowości jest badana dopiero od 20 lat. Wcześniej zbyt wiele archiwów było niedostępnych, obowiązywał też pewien – nazwijmy go tak – peerelowski kanon poprawności w oficjalnym przedstawianiu powojennej przeszłości (słynne białe plamy!). Co się zatem zdarzyło w Polsce pod rządami czerwonego cara, jego namiestników i dworzan?”.

Wśród autorów tekstów są m.in.: prof. Andrzej Garlicki, prof. Michał Głowiński, prof. Jerzy Kochanowski, dr Piotr Osęka, prof. Andrzej Paczkowski, dr Jan Skórzyński, dr Marcin Zaremba, dr hab. Paweł Śpiewak oraz publicyści POLITYKI m.in.: prof. Wiesław Władyka, Zdzisław Pietrasik, Marian Turski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz